Smutno załkały dzwony i cały świat zapłakał…
Gdy nagle wybiła godzina Wielkiego Papieża Polaka.
I oto właśnie się stało. Bóg Doń wyciągnął ramiona.
I oto się wykonało… A misja została skończona.
I smutek ziemię ogarnął, że z bólu niemal zadrżała
Łzy zadławiły gardło… Padliśmy na kolana.
Bo odszedł Wielki Człowiek dla wielu niepojęty,
zostawił świat w żałobie i smutku… Ojciec Święty.
Lecz chociaż odszedł z tej ziemi i serce Jego nie bije…
To jednak w sercach naszych… Pozostał… I wciąż żyje.

02.04.2011 O godz 21.00 siedmiu biegaczy z Dobrodzienia w składzie: Janusz Małek, Piotr Kler, Sebastian Kler, Czesław Bysiec, Tomasz Grabiński, Janusz Szafarczyk i Krzysztof Pacan przybiegło do Rzędowic, aby o godz 21.37 zapalić znicz i odmówić modlitwę w intencji Ojca Świętego przy kaplicy Niepokalanego Poczęcia NMP na Pustkowiu. Przy kaplicy paliły się także świece zapalone przez naszych mieszkańców.

 

 

Ojcze Święty- pamiętaliśmy.

    


Comments are closed